Moto-Edukator.pl

Blog motocyklowy | Kurs kat. A / A2 / A1 / AM | szkolenia motocyklowe Bydgoszcz

Kurs na prawo jazdy kat. A / A2 / A1 / AM

Co zabrać na egzamin praktyczny na prawo jazdy kat. A? WORD Bydgoszcz

Lista rzeczy, które obowiązkowo należy zabrać na egzamin praktyczny na motocyklu w WORD Bydgoszcz

Dziś temat traktowany przez niektóre motocyklowe szkoły nauki jazdy trochę po macoszemu. Powiedzmy sobie jednak wprost, że już na tym etapie można nie zdać egzaminu np. nie zabierzesz dowodu osobistego, to wynik praktycznej części egzaminu na prawo jazdy będzie negatywny pomimo tego, że nawet nie dotknąłeś motocykla.
Niezbędny ekwipunek podaję na przykładzie Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Bydgoszczy. Lista ta jest dość uniwersalna, choć mogą wystąpić lokalne różnice np. niektóre ośrodki egzaminacyjne tak jak przed pandemią zapewniają kaski z systemem łączności.
Przejdźmy do konkretu, oto lista rzeczy do zabrania na część praktyczną kat. A / A2 / A1 / AM:

  1. Dowód osobisty lub paszport, a dla gości z zagranicy karta pobytu – sprawdźcie ważność dokumentu! Legitymacja szkolna NIE jest respektowana.
  2. Telefon – naładowany!
  3. Słuchawki pasujące do zabranego telefonu lub intercom zamontowany w kasku (naładowany i sparowany z telefonem).
  4. Kask motocyklowy – atestowany, tylko tyle wymaga WORD Bydgoszcz. Nie musi być to kask zakrywający szczękę, jeśli ma atest.
  5. Kurtkę z długimi rękawem zapinana na suwak, guziki lub zatrzaski.*
  6. Spodnie z długimi nogawkami.*
  7. Rękawice motocyklowe zakrywające całe dłonie – homologowane.
  8. Obuwie pełne zakrywające stopę, wiązane lub zapinane na klamry, rzepy, lub zatrzaski, lub obuwie motocyklowe.

*Alternatywnie zamiast kurtki (nr 4) i spodni (nr 5) można ubrać kombinezon motocyklowy, musi on jednak posiadać zamontowane ochraniacze pleców, łokci i kolan.

Łączność z egzaminatorem WORD Bydgoszcz

Tu zwrócę uwagę tylko na jeden aspekt, aby rozwiązanie z którego chcecie skorzystać było uprzednio sprawdzone w boju. Jeśli na pierwszej lekcji na której wykorzystaliście słuchawki, było coś nie tak np. słuchawki bezprzewodowe wypadały Ci z uszu podczas zakładania kasku. Należy już na kolejną lekcję zniwelować problem, w opisanej sytuacji byłoby to zakupienie kominiarki lub zmiana słuchawek na inne.
Widziałem wiele sytuacji, gdzie przez kilkuminutową walkę ze:

  • sparowaniem interkomu;
  • wypadającymi słuchawkami;
  • bardzo cichym dźwiękiem;
  • uszkodzonym kablem;
  • nadmiernym uciskiem słuchawek przez kask.

zwykle dobrze jeżdżący kursanci zaabsorbowani (aby nie powiedzieć zestresowani) całą sytuacją popełniali podstawowe błędy. A co byłoby gdyby to wydarzyło się na egzaminie?
Znajdźcie najlepsze dla siebie rozwiązanie pod kątem budżetu, technologii i komfortu, a następnie trzymajcie się go.

Pierwszy kask motocyklowy – który wybrać?

Tu powinno wejść lokowanie produktu 😉 ale nie wejdzie, bo nie o to w tym blogu chodzi.
Ja polecam kaski, które zakrywają szczękę (integralne, szczękowe, cross), zwyczajnie bardziej zabezpieczają od tych otwartych. Na kursie gleba na placu to nic nadzwyczajnego, więc warto być przygotowanym. Kask ma Was zabezpieczać, być wygodnym, a dopiero na końcu ma wyglądać, nie odwrotnie!

Mam tu jeszcze słowo do rodziców kursantów na kat. AM (14 lat) i A1 (16 lat). Mianowice temat kasku „po tacie” lub „od znajomego tylko na czas kursu”. Nawet jeśli taki kask jest z wyższej półki nie oznacza to, że będzie bezpieczny, ponieważ najczęściej jest on za duży. Dopasowanie do głowy jest bardzo istotne, ponieważ podczas upadku zbyt duży kask jest w stanie spaść z głowy, stąd zalecam nawet znacznie tańszy, ale nowy kask. Dlaczego nowy? Miejcie na uwadze, że wyściółka kasku układa się pod konkretną osobę i razem z prawidłowym zapięciem ma powodować, że nawet podczas silnych przeciążeń, kask nie spadnie z głowy, którą chroni.
Dodatkowo, gdy już młody kursant dostanie nowy kask, niech przymierzy go i ponosi trochę w domu, aby się uleżał. Dzięki temu na kursie unikniemy sytuacji w stylu: „Jak to się zapina?” lub „Muszę zdjąć kask, bo już mnie ciśnie.”

Ubiór na kurs i egzamin kat. A – co założyć?

Tu ponownie bez kombinowania, jeśli cały kurs przejeździliście w dżinsach i na to ochraniacze kolan to nie kupujcie spodni motocyklowych specjalnie na egzamin. Warto jednak, idąc na kurs motocyklowy z zamiarem zakupu motoru zaraz po zdanym egzaminie na prawo jazdy, zastanowić się nad tematem odpowiedniego ubioru ochronnego. No bo skoro mam jeździć to chyba nie w krótkich spodniach na „zdrapkę”, więc budżet trzeba wygospodarować. Idąc dalej, skoro jestem rozsądny i kupuję moto oraz strój to czemu nie zakupić odzieży już na czas kursu, przed zakupem maszyny.
Korzyści jest kilka, a główna to ta, że na egzaminie jeździmy w swoim, wygodnym, objeżdżonym kombinezonie i mamy gwarancję, że nie dostaniemy zbyt ciasnego buzera motocyklowego lub odpinających się ochraniaczy. Dodatkowo kursanci w swoich strojach motocyklowych przychodzą na lekcję już ubrani lub ubierają się przed garażem. Dzięki temu sumarycznie jeżdżą dłużej, bo odchodzi etap przebierania, który czasem potrafi zając mniej zorganizowanym do 10min.
Są też minusy, jestem transparentny, więc też o nich powiem. Dochodzi problem transportu kombinezonu na lekcje nauki jazdy oraz ryzyko zyskania pierwszego szlifu, który zawsze smuci najbardziej.
Niemniej po to jest strój ochronny, aby… chronił. Niby to oczywiste, ale jednak dla części osób to pokaz mody i bardziej obawiają się o rysy na nowym kombi niż o własną skórę. Nie zapominajmy o tym, choć obecnie każdy dobierze coś bezpiecznego i w swoim stylu.
Tu jako odwrotnie jak w przypadku kasku, polecę poszperać na portalach ogłoszeniowych typu OLX, Allegro, czy Winted. Używany kombinezon wysokiej klasy, po ozonowaniu będzie wolny od jakichkolwiek bakterii, a jednocześnie o 2/3 tańszy od nowego odpowiednika. Zachęcam zwłaszcza przy pierwszym stroju, gdy nie wiemy na co zwracać uwagę, aby przemyśleć tą opcję. Polatacie sezon, a następnie kupujecie docelowy, nowy strój w oparciu o wniosku z korzystania z tego używanego.

Rękawice motocyklowe muszą być… motocyklowe 😉

Co do rękawic to bez większego komentarza, po prostu motocyklowe. Czy to skórzane, czy to tekstylne, czy letnie, czy zimowe – ważne, aby były motocyklowe. To na egzaminie państwowym na prawo jazdy razem z kaskiem to dwa elementy, które muszą posiadać homologację.
Domyślacie się, jakie rękawice polecam – te najbezpieczniejsze na jakie Was stać. Dlaczego? Ano dlatego, że przy każdym upadku (nie tylko z moto) odruchowo wyciągamy ręce, a one w połączeniu z asfaltem i prędkością… sami wiecie, więc używajcie ich na motocyklu ZAWSZE!

Jakie buty polecam na kurs i egzamin prawa jazdy?

Ponownie polecam zasadę używajmy na egzaminie tego co stosowaliśmy na kursie. Tu mamy ogromne pole wyboru, bo każde trampki spełniają wymogi egzaminacyjne wszystkich kategorii motocyklowych.
Obuwie motocyklowe oczywiście mile widziane, ale jeśli są to pierwsze buty motocyklowe w życiu to polecam zacząć ich używać w trakcie kursu, a nie od początku. Wszystko dlatego, że są sztywne i nie dają na początku takiego wyczucia dźwigni zmiany biegów, jak zwykłe „adidasy”.

Podsumowując, nie przekombinuj!

Warto wypracować sobie na kursie zestaw, który będzie dla Was optymalny i który nie zawiedzie na egzaminie. Nie ulepszajmy sprawdzonych metod bezpośrednio przed egzaminem. aby nie przekombinować. Cały osprzęt ma Was (lub Wasze dzieci, jeśli czytają to rodzice przyszłych kursantów) jak najmniej absorbować i nie odwracać uwagi od prowadzenia motocykla oraz kontroli drogi.
Zachęcam do korzystania ze strojów motocyklowych, bo to taki nasz odpowiednich pasów bezpieczeństwa w aucie. Gdyby ktoś pytał, czym się różnią dżinsy motocyklowe od zwykłych odpowiem, że szybkością ścierania przy spotkaniu z asfaltem. Następnie polecę poniższy filmik stworzony przez australijską organizację rządowa TAC (Transport Accident Commision).

To pierwszy film z cyklu opracowanego przez TAC (Transport Accident Commision) – zainteresowanym polecam kolejne pokazujące m.in. testy ścieralności tkanin, oraz historie osób, którym odzież motocyklowa ocaliła skórę – i to dosłownie.

Oby kombinezony motocyklowe były zawsze ubrane, ale nigdy nie były wykorzystane – tego Wam i sobie życzę.

Lewa w górę 🏍✌
Instruktor Szymon Rydelski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *